Wczorajszy dzień był naprawdę wyjątkowy. Biblioteki w Brzeźniku, Bożejowicach i Żeliszowie zamieniły się w miejsca pełne skrzydeł, piór i niesamowitych opowieści. A wszystko to za sprawą Pana Jakuba ze Skrzydlatej Ferajny, pasjonata dzikiej przyrody i znawcy ptaków drapieżnych, który od lat opiekuje się sowami i dzieli się swoją wiedzą z dziećmi i dorosłymi. Co ważne, nie przyjechał sam, tylko w towarzystwie kilku wyjątkowych sów.

Od pierwszej chwili wiadomo było, że to nie będzie zwykłe spotkanie. Uczestnicy dowiedzieli się, jak wyglądają młode sowy i że już w wieku trzech miesięcy przypominają dorosłe ptaki. Zaskoczyło nas to, że sowy żywią się mięsem i potrafią upolować nie tylko myszy, wiewiórki czy ptaki, ale nawet zające, jeże, lisy, a w wyjątkowych przypadkach także sarny. Wszystko dzięki potężnym szponom, które są ich najgroźniejszą bronią.

Pan Jakub opowiedział też, że sowy mają dwa żołądki. Jeden trawi mięso, a drugi pomaga pozbywać się niestrawionych części w postaci wypluwek. Niezwykle ciekawa była też informacja, że po kolorze oczu sowy można rozpoznać, kiedy poluje. Te z czarnymi oczami są aktywne nocą, żółtookie – w dzień, a pomarańczowe – o świcie i zmierzchu.

Wielką atrakcją spotkania była możliwość zobaczenia kilku sów z naprawdę bliska. Wśród nich znalazła się Reja – 3-letnia samica puchacza europejskiego, której rozpiętość skrzydeł sięga aż 190 centymetrów. Była też wyjątkowa biała płomykówka, jedna z zaledwie dwóch takich ptaków w całej Polsce, oraz Majlo – przedstawiciel egzotycznego gatunku puchaczka żółtobrzuchego.

Największe emocje wzbudziła możliwość pogłaskania sowy i zrobienia sobie z nią zdjęcia. Radości nie było końca. Dzieci były zachwycone, a dorośli nieraz reagowali równie entuzjastycznie, co najmłodsi.

Pan Jakub przypomniał również, jak ważne jest, by nie ingerować w życie dzikich sów. Wszystkie gatunki występujące w Polsce są pod ścisłą ochroną.

To było spotkanie, które długo zostanie w naszej pamięci. Dzięki panu Jakubowi zobaczyliśmy świat dzikiej przyrody z zupełnie innej perspektywy. Sowy z książek i bajek stały się dla nas prawdziwe – żywe, bliskie i niesamowite.