Trzebień Mały to miejscowość, która podczas powodzi została odcięta, po tym jak most łączący tzw. „Kubę” ze Starą Oleszną znalazł się całkowicie pod wodą. Do osób, które nie zdecydowały się na ewakuację, przez kilka dni dostęp był możliwy jedynie łodzią.
Ok. 1 kilometr umocnień wałów, który powstał w Trzebieniu Małym, nie uchronił miejscowości przed wielką wodą. W najgorszej sytuacji byli Mieszkańcy z „Kuby”, którym woda odcięła jakąkolwiek drogę ucieczki. Zanim się tak stało – podjęliśmy decyzję o ich ewakuacji. Nie zdecydowali się oni na nią, lokując się na wyższych piętrach domów lub przenosząc się do sąsiadów. Przez cały czas mieliśmy z nimi kontakt telefoniczny przez sołtysa miejscowości.
Woda, która płynęła najpierw swoim korytem a następnie przelewała się wspomnianym mostem, niosła wiele drzew, tworząc groźne dla konstrukcji mostu zatory. Kilkukrotnie usuwaliśmy je, walcząc o utrzymanie mostu. Gdy woda w końcu zaczęła opadać – wiedzieliśmy już, że nam się to udało, choć niektóre elementy konstrukcji wymagają naprawy.
W miejscowości pracowali strażacy – zarówno z bolesławieckiej PSP, jak i gminni ochotnicy, harcerze, wojsko, okoliczni Mieszkańcy i wolontariusze.
Fot. Gmina Bolesławiec, Andrzej Stefańczyk, PSP Bolesławiec, Sławomir Durda