Zagrożenie powodzią było w Starej Olesznej bardzo realne, dlatego do prac przy wzmocnieniu wałów zaangażowani byli strażacy, wojsko, harcerze oraz wolontariusze. Znajdująca się w miejscowości elektrownia oraz most prowadzący na tzw. „Kubę” były ważnymi punktami naszych działań.

Kiedy woda zaczęła napływać w coraz większej ilości z niepokojem obserwowaliśmy znajdujący się w Starej Olesznej most. Kilkukrotnie utworzyły się na nim zatory, powstałe z konarów drzew, porwanych przez wodę. Usuwaliśmy je na bieżąco, walcząc tym samym o utrzymanie samego mostu.

Kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się elektrownia wodna, a tuż za nią, w bardzo bliskiej odległości oraz na znacznym obniżeniu terenu, kilka gospodarstw domowych. Już w niedzielę, 15 września, sztab kryzysowy udał się na miejsce, by porozmawiać z Mieszkańcami o ewentualnym opuszczeniu domów dla własnego bezpieczeństwa. Zdecydowaliśmy także o ewakuacji Trzebienia Małego („Kuby”), mając potwierdzone obawy o zdrowie i życie Mieszkańców, pozostających po drugiej stronie Bobru. Do samej elektrowni dostarczyliśmy mauzery, by wypompować znajdujące się tam paliwo.

W tym czasie kolejne transporty piasku i worków dowożone były w okolice mostu, gdzie powstawało z nich ok. 600-metrowe wzmocnienie wałów oraz wiele punktowych umocnień. W szczytowym momencie woda całkowicie zakryła wspomniany most, odcinając drogę do Trzebienia Małego. Mieszkańcy Starej Olesznej, na czele z Sołtys – Katarzyną Kwoczką, pełnili dyżury przy wałach, monitorując stan podnoszącej się wody.

Przez 5 dni Mieszkańcy pozbawieni byli energii elektrycznej, a most pozostawał zamknięty,  kilka domów zostało podtopionych.

Karolina Kojder

Fot. Gmina Bolesławiec, PSP Bolesławiec, Sławomir Durda