18 listopada uczniowie Szkoły Podstawowej im. Jana Brzechwy w Żeliszowie wyjechali do Bolesławca w ramach projektu "Teatr i ja", którego celem jest przybliżenie idei teatru oraz jego historii młodym ludziom. Projekt ten realizuje pięćdziesięcioro dzieci w dwóch 25 osobowych grupach z klas I - VI. Dzięki wizycie w Teatrze Starym miały one możliwość poznania przybytku Melpomeny nie tylko z perspektywy widza, ale również od tak zwanej kuchni.
Spotkanie z tą dziedziną sztuki rozpoczęła rozmowa z osobą prowadzącą zajęcia i z Panem Światełkiem na temat pracowników teatru, ich zakresu obowiązków i odpowiedzialności. Wszyscy przypomnieli sobie, czym zajmuje się reżyser, scenograf czy charakteryzator, następnie zaś obejrzeli prezentację multimedialną o początkach teatru sięgającego czasów... człowieka pierwotnego - co dla wszystkich było zaskoczeniem, poprzez teatr antyczny aż po współczesne widowiska adresowane nawet do kilkudziesięciotysięcznej widowni.
Niewątpliwą atrakcją dla każdego ucznia było zwiedzanie miejsc na co dzień niedostępnych dla zwykłego "oglądacza". Zajrzano więc do foyer, za kulisy, do charakteryzatorni, garderoby czy reżyserki, gdzie można było z najwyższej kondygnacji budować przestrzeń sceniczną. Uczniowie
z wypiekami na twarzach poznawali tajniki realizowania dobrego spektaklu, operowania światłem czy dźwiękiem. Okazuje się, że aby dobrze wykonywać tę pracę, trzeba świetnie znać się na matematyce chemii i fizyce - nie wszystkim ta informacja się spodobała...
Większość dzieci uczestniczących w wycieczce brała wcześniej udział w profesjonalnych warsztatach teatralnych "Którędy", dlatego z niecierpliwością oczekiwała na możliwość pokazania swoich umiejętności na scenie. Wreszcie na zakończenie pobytu w teatrze młodzi adepci sztuki, podzieleni na kilkuosobowe grupy, mogli zaprezentować swoje umiejętności aktorskie w króciutkich etiudach, mających na celu szlifowanie swoich technik, np. przekazywania emocji.
Teraz uczniów czeka bardzo przyjemna praca, będąca podsumowaniem projektu, czyli przedstawienie tego, co się w teatrze najbardziej im się spodobało ( dopuszczalne nawet narysowanie kawałka ściany...).
Grażyna Ott