GOKiS - DESZCZOWY DZIEŃ DZIECKA
1 czerwca na boisku sportowym w Kruszynie odbył się Rekordowy Dzień Dziecka. Na uczestników imprezy czekały stanowiska może nie do końca sportowe, ale na pewno rekreacyjne. Dzieci, spragnione przez pandemię wydarzeń kulturalnych i sportowych, na boisko przybyły bardzo licznie. Każde z nich mogło tego dnia znaleźć coś dla siebie. Przy pierwszym stanowisku dzieci skakały na skakankach, które czasami plątały się pod nogami, ale nikt się tym faktem nie przejmował.
Przy drugim stanowisku w ruch poszły szyszki i wiaderka. Trzeba było jak najszybciej przełożyć je z jednego wiaderka do drugiego. Kolejne zadanie wymagało siły i skupienia, ponieważ na wyprostowanej ręce trzeba było trzymać długi kij z zawieszonym obciążeniem. Oj „mdlała” ręka co niektórym po krótkim czasie, ale za to satysfakcja gwarantowana. Przy czwartym stanowisku niezbędne było celne oko. To właśnie tutaj dzieci miały za zadanie trafiać lotkami do tarczy i szło im całkiem nieźle.
Następna konkurencja wymagała szybkości i spostrzegawczości. Wyrzucone na trawę kolorowe piłeczki trzeba było jak najszybciej pozbierać do koszyka. Ostatnim konkursowym zadaniem był slalom z piłką między pachołkami. Dzieci w większości brały udział we wszystkich konkurencjach, starając się na każdym stanowisku jak najlepiej. Nie zabrakło tego dnia także animacji dla najmłodszych, którzy bawili się kolorową chustą, rzucali piłki, kręcili hula hop i biegali z długimi balonami.
Ogromnym powodzeniem cieszyła się wata cukrowa, którą „kręcił” Henryk Borucki z Kraśnika Górnego, za co mu bardzo dziękujemy. Wszystko szło zgodnie z planem, tylko jednego w nim nie ujęliśmy. Nagle z nieba zaczął padać rzęsisty deszcz, który w ostatnich tygodniach mocno rozgościł się w naszym kraju. Nie za bardzo było się gdzie schować, więc rolę dużego parasola odegrała także chusta animacyjna, z którą nad głowami chodziliśmy po boisku skandując „deszczu precz”. Deszcz niestety nas nie słyszał i dalej padał, dlatego musieliśmy zakończyć imprezę.
Dziękujemy serdecznie wszystkim dzieciom i ich rodzicom za to, że zechcieli pobawić się z nami. Zmokło tego dnia na boisku dużo fajnych, uśmiechniętych ludzi i mamy nadzieję, że nikomu to nie zaszkodziło. Dzień Dziecka zorganizował Gminny Ośrodek Kultury i Sportu w Bolesławcu z/s w Kruszynie. Sędziami na stanowiskach były Panie: Grażyna Wężyk, Maria Strojek, Mariola Łyszczarz, Katarzyna Rzepka, Beata Widera i Angelika Jarząb.
Nazwiska rekordzistów, których zapraszamy po odbiór nagród do biura GOKiS w Kruszynie (ul. Kasztanowa 1b), znaleźć można na stronie GOKiS-u.
GOKiS
ZSP KRUSZYN
PRZEDSZKOLE
Dzień Dziecka to bardzo radosny dzień dla wszystkich dzieci, taki też był i dla przedszkolaków z Przedszkola Publicznego w Kruszynie. W naszym przedszkolu w ciągu całego dnia trwała dobra zabawa, której towarzyszyły liczne atrakcje, takie jak: puszczanie baniek mydlanych, zabawy z chustą animacyjną, konkursy, tańce przy muzyce, malowanie twarzy. Przewodnim motywem zabaw byli Indianie. Najbardziej oczekiwanym przez dzieci elementem był smakowity poczęstunek, który został zorganizowany dzięki pomocy naszych wspaniałych, przedszkolnych Rodziców. Rada Rodziców przekazała dla wszystkich dzieci funkcjonalną piaskownicę, która została umieszczona na terenie przedszkola. Dzieci bawiły się wyśmienicie. Na zakończenie dnia każdy otrzymał małą niespodziankę. I choć przedszkolaki codziennie otrzymują wiele miłości i serca od rodzin i nauczycielek, w tym czasie czuły się naprawdę wyjątkowo, gdyż uśmiech nikomu nie schodził z twarzy. Dzień pełen wrażeń szybko się skończył, ale wspomnienia pozostaną na długo.
KLASY 1-3
Rok szkolny 2020/2021 był rokiem innym od wszystkich. Pandemia i nauka zdalna odebrała dzieciom możliwość wspólnego spędzania czasu z rówieśnikami, ograniczyła, a nawet uniemożliwiła organizowanie wycieczek i innych form wspólnego, w rówieśniczym gronie, spędzania czasu.
Dlatego z ogromną radością została przyjęta informacja o możliwości organizowania wyjazdów dla dzieci. Skorzystali z tego rodzice i nauczyciele ZSP w Kruszynie i zorganizowali wyjazd uczniom klas młodszych do Grapy z okazji Dnia Dziecka.
Na górze Obora (295 m n.p.m.) z widokami na Ostrzycę, Śnieżkę i Zamek Grodziec, w ponad 15 hektarowym lesie, znajduje się Ośrodek Parafialny „Grapa", należący do Parafii św. Jana Nepomucena w Pielgrzymce. W tym miejscu ksiądz Franciszek Wróbel z parafii w Pielgrzymce, stworzył enklawę odzyskiwania wewnętrznego spokoju, harmonii, maksymalnego wyciszenia się na łonie natury. Tutaj dzieci miały okazję zobaczyć swego rodzaju żywą Arkę Noego. Barany kameruńskie uczące się żyć w symbiozie z dziesiątkami lam, saren, kóz, królików. Kuce ścigające się z osłami w skubaniu trawy. Polskiego białego barana z zakrzywionym rogiem i dziwnym spojrzeniem w oczach próbującego być „lwem" w stadzie beztrosko żyjących zwierząt. Na blisko piętnastu zalesionych hektarach, ksiądz Wróbel, po kilku latach ciężkiej pracy, stworzył coś... niepowtarzalnego - miejsce odpoczynku dla całych rodzin, miejsce integracji zespołów klasowych, miejsce dla tych, którzy chcą odpocząć od komputerów, telewizorów, nauki zdalnej. To miejsce idealne, by dziecko poczuło naturę, mogło dotknąć, mogło nakarmić zwierzęta, do tej pory widywane na szklanym ekranie lub w klatkach ogrodów zoologicznych. Tutaj, spragnieni, nie staną w kolejce do sklepowej lady, bo takowej nie ma. Jest za to głęboka na blisko sto metrów studnia, skąd wolnym strumieniem płynie woda zimna i o, niespotykanych gdzie indziej, walorach mineralnych. Głodni nie zasiądą w klimatyzowanym fast foodzie, bo też takiego w Grapie nie ma. W centralnym miejscu Grapy jest za to potężny grill o powierzchni trzech metrów kwadratowych, na którym, przy czynnym udziale rodziców, zostały przygotowane smakowite kiełbaski i chlebek z masłem czosnkowym. W parku linowym, tzw. „małpim gaju” - ogrodzonym, aby złocistego piasku nie zanieczyszczały zwierzęta – dzieci mogły całkiem bezpiecznie szaleć na kilkunastu przeszkodach. Mogły również skakać na potężnych trampolinach, grać na boisku w piłkę, skakać na skakankach, czy po prostu urządzić piknik na trawie.
Pogoda dopisała idealnie. Słońce wpasowało się w klimat świątecznego dnia i swoimi promieniami ogrzewało dzieci w dniu ich święta.
W imieniu uczniów i nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, dziękujemy rodzicom za zaangażowanie się w przygotowanie wycieczki oraz czynną pomoc w sprawnym jej przebiegu.
Marzanna Gal, Jolanta Pańczak
KLASY 4-8
Nareszcie słychać gwar, widać uśmiech, radość tych dzisiaj najważniejszych, czyli dzieci. Dzień Dziecka w Szkole Podstawowej w Kuszynie sprawił radość nie tylko dzieciom, ale również rodzicom, nauczycielom oraz dyrekcji naszej szkoły. Mogliśmy się zmierzyć m.in. w piłce nożnej, siatkówce, przeciąganiu liny, hula hop i skakance. Najwięcej emocji wywołał nietuzinkowy mecz piłki siatkowej uczniowie vs nauczyciele. Wygrali najlepsi – uczniowie.
Zaskakujący i porywający był taniec Jeruzalem prowadzony przez panią Ewę Śliwińską. I tu mogliśmy być świadkami rodzącej się tradycji szkolnej- każdy kolejny Dzień Dziecka musi zostać urozmaicony tańcem prowadzonym przez wybitnie umuzykalnioną Panią Ewę.
Dzięki Radzie Rodziców nie zabrakło świeżych owoców i napojów. Wszyscy bawili się kapitalnie, pamiętając o zachowaniu reżimu sanitarnego. Nade wszystko bezpieczeństwo naszych podopiecznych.
Jakże miło było patrzeć na rywalizujących ze sobą w sportowym duchu uczniów i nauczycieli. Była to niesamowita odmiana po pandemicznym okresie nauczania zdalnego.
Brawa dla organizatorów i wszystkich zaangażowanych.
Z niecierpliwością czekamy na powtórkę.
ZSP OCICE
W kalendarzu imprez szkolnych 1 czerwca od zawsze zajmuje bardzo ważne miejsce. Przyjęło się, ku radości samych zainteresowanych, iż w tym dniu szkoła zamienia się w miejsce, gdzie na pierwszym planie stoi szeroki uśmiech ucznia. Tegoroczne obchody w ZSP w Ocicach stwarzały młodzieży dodatkową możliwość oswajania szkolnej rzeczywistości po miesiącach zdalnej nauki. Tak bardzo nadszarpnięte relacje społeczne wymagają natychmiastowego i intensywnego odbudowywania, a nic bardziej po temu nie sprzyja, jak właśnie celebrowanie wśród rówieśników Dnia Dziecka i możliwość kontaktu z nauczycielami poza sztywnymi ramami szkolnej klasy.
Uczniowie ze szkoły w Ocicach na brak tych możliwości w dniu swojego święta nie mogli narzekać. Czekały na nich gry i zabawy rekreacyjne, w których mogli sprawdzić swoją kondycję po tygodniach zasiadania przed komputerem. Ci bardziej spragnieni rekordów sportowych mieli okazję do rywalizacji, co było premiowane dyplomami uznania na poziomach poszczególnych klas. Nie same wyniki były jednak w tym dniu najważniejsze. To sam fakt wybiegnięcia na słoneczne boisko z kolegą u boku, to salwy śmiechu uczniów na widok nauczycieli, którzy dostają łupnia od swoich podopiecznych w meczu siatkówki, to smak lodów pochłanianych po wyczerpujących rzutach piłką lekarską stanowiły kwintesencję tego święta w szkole w Ocicach.
Powoli, ale konsekwentnie wracamy na szkolne szlaki. Dla niepewnych i często zdezorientowanych zaistniałą sytuacją uczniów, wszelkie działania obliczone na ponowne oswajanie tej starej – nowej przestrzeni są bardzo istotne, a tego typu szkolne uroczystości są do tego świetną okazją.
Edyta Sienkiewicz