1 marca 2019 członkowie Szkolnego Klubu Wolontariusza w Żeliszowie odwiedzili schronisko dla bezdomnych zwierząt w Dłużynie Górnej. Był to wyjazd związany z zakończeniem akcji „Psu na budę”. Uczniowie dostarczyli zebraną wcześniej karmę, koce, smycze oraz zabawki.
W schronisku w Dłużynie spędziliśmy dwie i pół godziny, towarzysząc pracownikom w codziennych czynnościach związanych z opieką nad zwierzętami. Pomogliśmy przy sprzątaniu, myciu misek i kuwet, karmieniu i pojeniu czworonożnych przyjaciół. Nie zabrakło też czasu na zabawę, która sprawiła zarówno dzieciom, jak i zwierzętom sporo frajdy.
Z zainteresowaniem wysłuchaliśmy smutnych historii porzuconych psów, przygarniętych przez pracowników schroniska, którzy z pełnym zaangażowaniem poświęcają się opiece nad swoimi podopiecznymi. Z zaskoczeniem zauważyliśmy, że opiekunowie nadają imię każdemu ze zwierząt i co więcej, pamiętają je, a mają pod opieką w Dłużynie ponad 70 psów. Ponadto przekonaliśmy się, że pomimo przykrych, a nawet często traumatycznych doświadczeń zwierzęta są przyjacielsko nastawione do ludzi, chętnie z nimi przebywają, z pewnością bardzo potrzebują pomocy i towarzystwa człowieka. Wszyscy ze wzruszeniem obserwowaliśmy psa wabiącego się Ziutek, który częściowo sparaliżowany próbował dotrzymać nam kroku. Piesek doznał niedowładu na skutek wypadku samochodowego.
Wizyta w schronisku okazała się ogromnym przeżyciem dla nas wszystkich, wspaniałą lekcją miłości i szacunku. Nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt - by zaszczepić w uczniach jak najwięcej pozytywnych wartości, uwrażliwić na nieszczęścia i wpoić chęć niesienia pomocy potrzebującym, by uczyć przyjaznego stosunku do wszystkich zwierząt: tych, które są w naszych domach i tych, dla których domem jest niestety schronisko. Trochę obawialiśmy się tej wizyty. Spodziewaliśmy się smutnych zwierząt, a zobaczyliśmy zadbane psiaki, którym brakuje jedynie właścicieli, ale takich na własność, tylko dla nich, bo opiekunów mają wspaniałych. Pani kierowniczka oraz lekarz weterynarii z cierpliwością i dużym zaangażowaniem opowiadali o funkcjonowaniu schroniska i serdecznie podziękowali nam za dostarczoną pomoc. Dla nas okazała się bezcenna wdzięczność w oczach samotnych psiaków. Obiecaliśmy, że jeszcze do nich wrócimy, aby chociaż na chwilę sprawić im radość w codziennym życiu. Była to pouczająca lekcja odpowiedzialności za zwierzęta.
Z całego serca zachęcamy również do adopcji piesków i kotków przebywających w schroniskach i wyczekujących na swojego człowieka.
Marta Butrymowicz, Aleksandra Czerniak