„To była wspaniała wycieczka!” - tak uczniowie klasy czwartej i piątej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Trzebieniu podsumowali wyjazd do Zamku Grodziec, który odbył się 9 października.
Skąd ten zachwyt? Dzieciaki tłumaczą, wyjaśniają. Zamek położony jest na…wulkanie (a precyzyjniej na bazaltowym, powulkanicznym ,stromym wzgórzu). Mają tam miejsce regularne wizyty Czerwonego Upiora (duch w pomarańczowym płaszczu) oraz Czarnej Prababki (starsza dama w czerni ze srebrnym krzyżem). W zamku był realizowany film pt. „Wiedźmin”, serial „Przyłbice i kaptury” oraz program telewizyjny „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza”.
Co warto zobaczyć?
Najbardziej reprezentacyjnym miejscem jest Sala Rycerska, do której przylegają pokoiki przeznaczone dla księżnej i jej dworu. Warto zwrócić uwagę na kaplicę, która nie przetrwała próby czasu i została stworzona od dawna. Obecnie jest najładniejszym miejscem w części pałacowej.
Chłopcy byli oczarowani zbrojownią. Mieli okazję przyjrzeć się różnym rodzajom broni, przekonać się, ile ważył typowy miecz.
Kolejne emocje... Spacer po murach obronnych, krużgankach, korytarzach. Schody-wchodzenie, schodzenie, zakręty. Wyszedł z tego niezły trening kondycyjny(większość uczestników zadowolona). Widoki, jakie mieli okazję podziwiać, warte były poświęcenia (przyspieszony oddech, zroszone potem czoło, guzy).
To jeszcze nie koniec wrażeń. Przyszedł czas na…narzędzie tortur. Od patrzenia na krzesło inkwizytorskie, maskę hańby, pieniek do obcinania kończyn niektórzy dostawali gęsiej skórki.
Po wielu przeżyciach wszyscy usiedli przy ognisku, które płonęło na środku dziedzińca. Zapach kiełbasek skusił nawet klasowych niejadków.
Uczestnicy wycieczki zgodnie stwierdzili, że na pewno tu wrócą…Warto!
Sylwia Dopierała