8 lipca
Na kolonijną przygodę wyruszyliśmy z Bolesławca wcześnie rano. Jeszcze tylko uściski na pożegnanie i 54 uśmiechnięte istoty ruszyły w podróż. Po długiej podróży dotarliśmy do Pogorzelicy, gdzie czekało na nas nie tylko słońce, ale także cały pierwszy turnus na walizkach. Nie mieliśmy za bardzo czasu z nimi rozmawiać, bo po rozdzieleniu na grupy każda z wychowawczyń zabrała swoich podopiecznych na zwiedzanie ośrodka. Po rozlokowaniu w pokojach i pysznej kolacji przyszedł czas na przywitanie z morzem. Tej pierwszej nocy dzieciom ciężko było zasnąć...
9 lipca
Drugi dzień kolonii rozpoczęliśmy spotkaniem z ratownikami medycznymi i wodnymi. Naładowani wiedzą ruszyliśmy w teren na "Świrobieg". Pochowani w wybranych punktach ośrodka wychowawcy mieli przygotowane dla dzieci specjalne zadania. O zwycięstwie mieszkańców danego pokoju decydował czas odnalezienia wychowawców oraz prawidłowość wykonania zadania. Zabawa dostarczyła wiele emocji. Po ciszy poobiedniej wykąpaliśmy się w morzu i pobawiliśmy się na plaży. Woda była całkiem ciepła, a niektórym udało się złapać nadmorską opaleniznę. Wieczór zaś upłynął w tanecznych rytmach na kolonijnej dyskotece.
10 lipca
To już trzeci dzień w Pogorzelicy. Ranek przywitał nas słonecznie, aczkolwiek dosyć niską temperaturą, którą podniosła animatorka Ola ucząc dzieci tańców. Po szaleństwach na parkiecie przyszedł czas na zajęcia w grupach. Niektórzy poszli na plażę, a inni grali m.in. w mafię, "Poznajemy swoje mocne strony". Nie zabrakło też konkursu karykatur. Po obiedzie i symbolicznej "ciszy poobiedniej" odbyła się "Parada oszustów", podczas której trzeba było odgadnąć kto mówi prawdę. Wieczór minął pod hasłem "Bruneci kontra blondyni". Potyczki w konkurencjach nie tylko sprawnościowych zakończyły się remisem.
11 lipca
Łał, łał... To już czwarty dzień kolonii. Jak ten czas szybko mija... Początek dnia przebiegł na sportowo, a tematem przewodnim było "bicie rekordów" w czterech konkurencjach: trójskok, trzymanie miotły, skoki na skakance oraz przekładanie szyszek. Nasi ambitni koloniści chcieli być najlepsi we wszystkich konkurencjach i dawali z siebie wszystko. Po sportowych emocjach nadszedł czas na zakup pamiątek. Po południu odbył się oczekiwany przez wielu chrzest kolonijny i pomimo wcześniejszego lęku obyło się bez płaczu i jęków. Wieczór to czas zabaw i gier na świeżym powietrzu. Wspólnie z dziećmi graliśmy w badmintona, piłkę nożną i siatkową, gumę oraz skakaliśmy na skakankach. Przed snem zdążyliśmy jeszcze potańczyć na kolonijnej dyskotece.
12 lipca
Kolejny dzień to niespodzianki pogodowe. Do południa zaliczyliśmy plażowanie w pełnym słońcu połączone z konkursem na piaskową rzeźbę. W drugiej połowie dnia organizowaliśmy pokaz talentów oraz randkę w ciemno. Między tymi imprezami zdążyła nas zmoczyć ulewa i na kolację bardziej płynęliśmy niż szliśmy.
13 lipca
Za nami kolejny dzień pełen wrażeń. Tego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do Niechorza. Na szczęście świeciło słońce i szło się bardzo przyjemnie. Po południu robiło się kolorowo za sprawą odlotowego pokazu mody kolonijnej. Po zaimprowizowanym wybiegu chodzili modele i modelki prezentując kolekcje w kategoriach: plażowa moda przyszłości, księżniczki, ciasteczka oraz gry. Wieczór to klimaty ogniskowe, czyli pieczone kiełbaski i piosenki prezentowane przez grupy. Dzień zakończył się apelem, na którym m.in. wylosowaliśmy zwycięzców codziennego rebusu.
14 lipca
Siódmy dzień kolonii upłynął, jak poprzednie, bardzo szybko. Pierwszą atrakcją był "Zwiad kolonijny", podczas którego należało bezbłędnie odpowiedzieć na 15 pytań. Utrudnieniem były same pytania: - ile jest ławek w ośrodku, ile balkonów, jak się nazywają koty Pani Darii itp. Rozpoczęliśmy także kolonijny mundial, rozgrywając trzy mecze piłki nożnej. Po południu woda, piasek i słońce pozwoliły na miłe spędzenie czasu. Tego dnia nowością były rebusy, wykonane przez kolonistów. Tym razem rozwiązać miały je wychowawczynie i poradziły sobie całkiem dobrze. Dzień zakończył się wspólną zabawą podczas dyskoteki.
15 lipca
To już drugi tydzień kolonii i także ten dzień był pełen wrażeń. Wielką kreatywnością i zdolnościami aktorskimi wykazały się dzieci podczas "Festiwalu bajek". I tak w ich wykonaniu zobaczyliśmy "Jasia i Małgosię", "Smurfy", "Śpiącą królewnę" oraz "Kopciuszka". Jak na razie pogoda była dla nas łaskawa i dzięki temu popołudnie znów spędziliśmy w morskiej wodzie i na ciepłym piasku. Tego dnia rozegraliśmy także kolonijną wersję "Familiady", a zwycięzcami okazały się gr. I (starsi chłopcy) oraz gr. IV (młodsze dziewczynki). Zabawami i grami na świeżym powietrzu zakończyliśmy dzień.
16 lipca
Niedziela na kolonii to czas, w którym do południa odbywają się zajęcia w grupach. Młodsi mieli konkursy sprawnościowe na placu zabaw, a starsi zajęcia na plaży. Kapryśna pogoda lekko pokrzyżowała nam plany i popołudniowy "Jarmark cudów" prawie w całości przeniósł się do świetlicy. Na zewnątrz zostało tylko stanowisko, na którym trafiało się balonem z wodą do celu. Zabawa ta uczy dzieci gospodarowania pieniędzmi, kreatywności i pozwala na moment poczuć się jak w świecie dorosłego biznesu. Wieczór zakończył się tanecznie i zmęczone dzieci szybko poszły spać.
17 lipca
Główną atrakcją dnia była wycieczka do Kołobrzegu, po którym oprowadzał nas Pan przewodnik Lech. W bardzo ciekawy sposób przekazał swoją wiedzę o mieście oraz pokazał najbardziej interesujące miejsca. Jednym z punktów wycieczki był niezwykle emocjonujący rejs statkiem, który kołysaniem przypominał wizytę w wesołym miasteczku. Następnie odwiedziliśmy muzeum minerałów, gdzie podziwialiśmy m.in. róże wiatrów i najcięższą muszlę w Polsce. Dzieci miały okazję zobaczyć także: molo, pomnik zaślubin z morzem, katedrę, stare miasto. Wycieczka zakończyła się bardzo lubianym przez dzieci aquaparkiem "Milenium". Po powrocie i kolacji część grup poszła na zachód słońca, a pozostali bawili się na świeżym powietrzu.
18 lipca
Dzisiejszy dzień rozpoczął się konkursem "Jaka to piosenka?". Dzieci miały za zadanie nie tylko rozpoznać tytuły piosenek, ale także je zaśpiewać. W tym konkursie przodowały starsze dziewczęta. Po piosenkach przyszedł czas na tańce integracyjne "Belgijkę" i "Skrzypka". Hitem dnia były zabawy integracyjne na plaży m.in. z chustą animacyjną. Dzieci bardzo przekonująco krzyczały w zabawie w "Rekina", łapały "żaby" itp. Dużym powodzeniem cieszyły się gry strategiczne "Żabki" oraz "Wilk". Innym elementem zabaw, tym razem umysłowej gry, były karciane "Czarne historie". Na zakończenie dnia chętni zdążyli jeszcze potańczyć na kolonijnej dyskotece.
19 lipca
Niezwykle bogata w atrakcje środa zaczęła się dla kolonistów krótko po północy. Wtedy to właśnie odbyła się "Noc duchów". Dzieci usłyszały najpierw dziwną historię, a po niej poszły do lasku znajdującego się na terenie ośrodka, aby szukać duchów. Mimo tego, że więcej było śmiechów niż strachów, wszyscy przeżyli niezapomniane emocje. Choć rano ciężko było wstać, manewr ten udał się wszystkim, a po śniadaniu odbyła się "Baloniada", czyli bitwa na balony napełnione wodą. Tego dnia nie zabrakło również plażowania. Bogato w wydarzenia opłynął także wieczór, podczas którego odbyły się śluby kolonijne, świetny pokaz karate w wykonaniu Łódzkiego Centrum Okinawa Shorin-Ryu Karate i Okinawa Kobudo Bushi. Dzień zakończył się spacerem, podczas którego oglądaliśmy zachód słońca.
20 lipca
Ostatni pełny dzień kolonii rozpoczął się od tańców, które dzieci poznały podczas pobytu na turnusie, czyli tzw. "Belgijka" i "Skrzypek". Dużą przyjemnością dla dzieci było także wspólne wyjście na zaplanowane wcześniej lody. Pogoda tego dnia nie pozwoliła na plażowanie, więc zorganizowaliśmy imprezę świetlicową "Kadra rulez". Koloniści popisywali się znajomością swoich wychowawców. Tworzyli ich portrety, zadawali pytania, tańczyli dla nich i wymyślali bajki. Na koniec okazało się, że wszyscy byli zwycięzcami. Wieczorem rozpoczęło się pakowanie i ostatnia kolonijna dyskoteka.
21 lipca
Wracamy do domu!
Dziękujemy wszystkim za cudownie spędzone dwa tygodnie na kolonii.
Beata Widera