W niedzielę, 9 października, w trasę wyruszyła grupa piechurów I Rajdu po Gminie Bolesławiec. Niesprzyjająca pogoda, zimny, lodowaty wiatr przestraszył wielu zgłoszonych uczestników i na starcie stawiła się ekipa w przerzedzonym składzie. Najbardziej wytrwali piechurzy przyjechali z: Trzebienia, Kruszyna, Brzeźnika, Chmielna, Wartowic, Nowej Wsi i Bolesławca.
Początek trasy – Dąbrowa Bolesławiecka przywitała nas deszczem- „kapuśniaczkiem”, który towarzyszył nam aż do Bolesławic. Zapewne ze względu na deszcz pochowały się (tak mocno zapowiadane na portalach internetowych) wilki i niedźwiedzie, które za nic nie chciały nam się pokazać. Po drodze nie brakowało za to wszechobecnych grzybów – niejadalnych, które wyścielały przydrożne łąki i lasy. Na szukanie tych jadalnych nie było czasu. Pierwszą przerwę „zaliczyliśmy” w Bolesławicach, choć tam jeszcze nikt nie odczuwał zmęczenia. Wyszło piękne słońce i już do końca trasy zrzuciliśmy kaptury, a najmłodsza uczestniczka - Kamila - parasolkę. Po kilku kilometrach wyłoniły się różne grupy, które miały swoje własne prędkości maszerowania. Nie do pobicia był Pan Jarosław, który w tempie Roberta Korzeniowskiego cały czas wyprzedzał grupę. Po wyjściu z Bolesławic weszliśmy pod most i bolesławiecką „Ścieżką Bobrową” podziwialiśmy piękno płynącej obok rzeki. Opuściliśmy także płaskie tereny i przez jakiś czas wędrowaliśmy po niewielkich wzniesieniach. Nie były to wprawdzie Karkonosze, ale powoli zaczynaliśmy czuć kilometry w nogach i każda, nawet mała górka utrudniała marsz. Druga przerwa przypadła na tereny zielone obok dawnego amfiteatru w Bolesławcu, a trzecia i ostatnia przy placu zabaw w Otoku. Została już tylko jedna „górka” i przed naszymi oczami ukazały się Kraszowice. Tam przy Domu Ludowym przywitali nas Mariana Korczuk-Zamojska – sołtys wsi oraz gościnni mieszkańcy. Ze względu na przemoknięte drewno nie było ogniska, zaś kiełbaski przygotowano dla nas na grillu. Pyszny poczęstunek to nie wszystko, co nas spotkało w Kraszowicach, bo podczas degustacji czas nam umilał grą i śpiewem Leszek Berny.
Pragniemy serdecznie podziękować wszystkim osobom, które wzięły udział w I Rajdzie po Gminie Bolesławiec oraz Pani Sołtys i mieszkańcom Kraszowic.
Beata Widera