8 lipca rozpoczął się II turnus kolonii dzieci z Gminy Bolesławiec. Wczesnym rankiem wyruszyliśmy z Bolesławca do Pogorzelicy, gdzie wspólnie spędziliśmy dwa tygodnie. Po przyjeździe do ośrodka „Cis” przywitali nas nasi koledzy i koleżanki z I turnusu. Ich uśmiechnięte twarze zdradzały, że czeka nas niezapomniana przygoda.

Z niecierpliwością czekaliśmy, kiedy Pani kierownik - Beata Widera przedstawi nam nasze wychowawczynie oraz kolegów i koleżanki z grupy. No i stało się najstarsi chłopcy trafili pod skrzydła Pani Barbary Tarnowskiej, najstarsze dziewczynki spędziły dwa tygodnie pod opieką Pani Agnieszki Faltyn. Młodsi chłopcy testowali cierpliwość Pani Dominiki Majewskiej, a pierwsza i druga grupa średnich dziewczynek spędziła dwa tygodnie pod bacznym okiem Pani Beaty Cieśli i Marioli Łyszczarz. Natomiast najmłodsze dziewczynki pilnie słuchały Pani Alicji Wiadernej.

Pierwszego dnia nie mogło również zabraknąć powitania z morzem oraz zwiedzania okolicy, a także zapoznania z terenem ośrodka. Zmęczeni oraz pełni wrażeń zasnęliśmy rozmyślając, co spotka nas następnego dnia. Choć dni spędzone na kolonii, to czas beztroski i zabawy nie mogliśmy zapomnieć o porządku wokół nas, o który codziennie dbaliśmy, przynajmniej przez pierwsze kilka godzin.

Jeśli tylko pogoda nam pozwalała, a była ona niezwykle kapryśna, czas poświęcaliśmy kąpielom zarówno w morzu, jak i słonecznym. W przerwach między kąpielami powstawały fantastyczne rzeźby z piasku, nie zabrakło też chętnych do gry w piłkę. W takie dni nie mogły umknąć niczyjej uwadze budki z lodami czy goframi. 

Codziennie odbywały się różnego rodzaju imprezy, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Pierwszego dnia rywalizowaliśmy ze sobą w wielu śmiesznych konkurencjach podczas zabawy „Blondyni vs Bruneci”. Choć zwycięzcami okazali się blondyni, to i tak wszyscy świetnie się bawiliśmy. 

Wiele wrażeń przyniosła również zabawa „Świrobieg”, podczas której trzeba było wykazać sprytem i zwinnością poszukując wychowawców oraz wiedzą by odgadnąć zadawane przez nich zagadki. Nieprawdopodobną kreatywnością popisali się koloniści w wymyślaniu mody kolonijnej, której nie powstydziliby się nawet Paprocki & Brzozowski. Niestraszne okazały się także konkurencje podczas „Kadry rulez”, kiedy to głównym zadaniem było odpowiadanie na pytania na temat wychowawczyń czy ułożenie o nich piosenki. Paniom trudno było ukryć zachwyt w oczach, gdy zobaczyły zaprojektowane na papierze ich wymarzone pojazdy. 

Świetnie bawiliśmy się również podczas „Koloniady” oraz „Randki w ciemno”. Bohaterowie tych zabaw doskonale poradzili sobie z niełatwymi pytaniami i zadaniami i kto wie może niedługo zobaczymy ich w telewizji. Podczas naszej kolonii nie mogło zabraknąć wyborów „Miss i Mistera”, w trakcie których zawodnicy prezentowali przede wszystkim pomysłowość i wdzięk. 

Wspaniałą niespodzianką okazała się różnorodność talentów naszych kolonistów, które zaprezentowali podczas zabawy „Mam talent”. W jury zasiedli koledzy i koleżanki z Rady Kolonijnej oraz goście specjalni, czyli: Rolniczka, która szuka męża, Czarna Mamba oraz Małgorzata Foremniak.

Trochę zamieszania w głowach kolonistów wprowadziła „Parada oszustów”, więc raz jeszcze przypominam, że haluks to nie jest hamak. 
Grupie najstarszych chłopców należą się raz jeszcze podziękowania za przygotowanie niezapomnianej nocy duchów. Natomiast najstarsze dziewczynki doskonale poradziły sobie z „Chrztem kolonijnym”. Obie imprezy zaczęły się strachem w oczach naszych milusińskich, ale ostatecznie okazały się świetną zabawą.

Nie możemy również zapomnieć o takich atrakcjach jak wycieczka do Kołobrzegu, wizyta w Western City w Zieleniewie czy przejażdżka kolejką wąskotorową do Niechorza. Zwiedzaliśmy tam latarnię morską oraz Muzeum Rybołówstwa. 

Naszym kolonistom dziękujemy za mile spędzony czas i niezapomniane wrażenia.

Mariola Łyszczarz